|
Album: Rajd Katyński 2007 r. - WOT
Moja relacja z wyjazdu Każdy wyjazd jest niezwykły. Ale te Rajdy Katyńskie są szczególne.
Nie byłem na nich zwykłym turystą, który przechodzi przez miejsca, lecz to miejsca przechodziły
przeze mnie…..- byłem pielgrzymem. 5.000 km w deszczu, spiekocie, kurzu.
Po bezdrożach i autostradach, będąc w małych wioseczkach jak i w miastach było wystarczająco
czasu, aby przystanąć i zadumać się nad tymi którzy zginęli w walce, byli mordowani i nad tymi,
którzy tam zostali, a Polska jawi się im jak Eden. Począwszy od Lwowa… już w ze słów piosenki
„Niech inni jadą gdzie mogą, gdzie chcą
Do Wiednia, Paryża, Londynu
A ja się nie ruszam ze Lwowa za próg
Ta mamciu, ta skarz mnie Bóg….”
|